Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi GbassSC z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 6037.96 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 30499 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GbassSC.bikestats.pl
  • DST 202.61km
  • Czas 07:58
  • VAVG 25.43km/h
  • VMAX 49.39km/h
  • Kalorie 8432kcal
  • Podjazdy 1109m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śląski Maraton Rowerowy - relacja

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 31.12.2015 | Komentarze 0

Pewnego marcowego dnia siedziałem w domu i powiedziałem sam do siebie, że trzeba się czymś zająć. Chodziło oczywiście o jakiś cel sportowy. Siatkówka, którą kocham, jest sportem zespołowym. Niestety sam w nią nie zagram. Szukałem czegoś, co mogę robić sam i czerpać z tego przyjemność. Szukając w myślach nowego kierunku przewijały się różne myśli. Jednak tego dnia nic nie wymyśliłem. Za kilka dni poszedłem do piwnicy po narzędzia. Wchodzę i spojrzałem na mój rower MTB. Bingo! Lampka się zaświeciła. Już wiem czego chcę. Szybko wróciłem, odpaliłem kompa i rozpocząłem poszukiwania jakiegoś celu. Znalazłem Śląski Maraton Rowerowy w Mszanie Dolnej. Blisko, łatwy dojazd, wybór dystansów od 100 do 600km. Padło na 200. Miałem niespełna 3 miesiące, żeby coś pokręcić i wystartować. Porozmawiałem z Arkiem z Jaworzna o tym celu i ku mojemu zdziwieniu, Arek pojechał do sklepu i kupił szosówkę - też wystartuje. Rozpoczęliśmy krótkie wypady, przyzwyczajenie się do jazdy. W końcu nadszedł ten dzień. Jedziemy. Start zaplanowany bodajże na 5:30, a my meldujemy się o 4:00. Podjeżdżamy na start autem, ale widzimy, że jeden z zawodników prowadzi rower. Mówi do nas, że nie da rady. Padły kolana. Startował na 300km. Dochodzimy do punktu rejestracji i słyszymy od kolejnych chłopaków, że ci którzy ruszyli zdecydowanie wcześniej na 600, 500 i 400km mieli fatalną pogodę. Grad, deszcz itp. No to będzie ciekawie pomyślałem. Rejestrujemy się, przebieramy i docieramy na start. Pamiątkowe zdjęcia i ruszamy w grupach. Pogoda od początku nie rozpieszcza. Chłodno, pochmurno. Od startu ciśniemy ile sił. Wszyscy na szosach a ja na MTB. Siedze chłopakom na kole. Do pierwszego PK na 63km jedziemy równo. Później stwierdzam, że nie dam rady jechać w takich tempie na tym rowerze, bo padne szybko. Decyduje się na samotną jazdę. Od 70 km zaczyna padać. Ubieram pelerynkę (dzięki mamo!) i jadę dalej. W głowie sporo myśli, bo deszcz coraz gęściejszy. Dojeżdżam do startu/mety i odbijam kartę. Przede mną jeszcze jedna pętla. Widzę, że ludzie się wycofują. Jedni ze zmęczenia, drudzy wystraszyli się deszczu. Wypijam szybko kawę i mówię do siebie, że nie po to tyle kręciłem, żeby teraz nie dokończyć mojego celu jaki sobie postawiłem. Wykręcam bluzkę i pozbywam się z 3kg wody. Ruszam. Pierwszy zakręt i ściana deszczu. Leje niemiłosiernie. Po kilku km przestaje. Poczułem ulgę, ale przede mną jeszcze prawie 90km! Wyjeżdżając z Czech kolejna ściana, ale lało tak gęsto, że zatrzymuje się na przystanku, bo nic nie było widać. Wykręcam ubranie ponownie, wycieram twarz i ruszam. Na trzecim PK odbijam kartę, uzupełniam bidony i wracam na trasę. Dojeżdżam do mety w pełni zadowolony i szczęśliwy. Życiówka zrobiona. 202km w 8 godzin na MTB i w takich warunkach. Taki maraton kształtuje charakter i wolę walki do końca. Mnie ten wypad ustawił na cały sezon. Od tego maratonu zaczęło się na dobre. Co weekend rower i nowe miejsca do zobaczenia.
Po zawodach prysznic i 10min moczenia stóp w ciepłej cieczy, żeby doszły do siebie po jeździe w wodzie przez ponad 100km. Pózniej siadam pod parasolem i poznaję Bogusia Damka z Bielska. Rozmawiamy mając przy sobie pyszną kawę, bigos, ciasto. Później ma miejsce dekoracja.



Szybko odbieram puchar i zwijam żagle, bo nadeszła mega burza. Takiego koloru chmur to chyba nigdy nie widziałem. Wsiadam do auta i ruszam. Wjeżdżam na autostradę a za chwilę zatrzymują mnie tajniacy. Okazało się, że z tego pośpiechu nie zapiąłem pasów. Policjant patrzy do środka auta a tam brudny rower, mokre ubrania itp. Niestety nie dał się przekonać. Efekt - 100zł i 2 pkt.


Kategoria Maraton/zawody



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]