Info
Ten blog rowerowy prowadzi GbassSC z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 6037.96 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.20 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 30499 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2016, Lipiec7 - 0
- 2016, Czerwiec5 - 2
- 2016, Maj3 - 0
- 2016, Kwiecień4 - 0
- 2016, Marzec4 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień3 - 0
- 2015, Sierpień7 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec9 - 0
- 2015, Maj6 - 4
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2014, Maj1 - 2
- 2013, Lipiec8 - 0
- 2013, Maj5 - 0
- 2013, Kwiecień11 - 0
- 2013, Marzec5 - 2
Rok 2015 - jaki był?
Piątek, 1 stycznia 2016 · dodano: 01.01.2016 | Komentarze 0
No właśnie...jaki był?
W tym roku wziąłem się na dobre za jazdę. Luty/marzec to okres kiedy ustaliłem swój pierwszy cel. Cel to start w Śląskim Maratonie w Mszanie Dolnej. Od lutego rozpocząłem jeździć dosyć intensywnie. Każda wolna chwila była poświęcona na rower. Raz robiłem dystans 30km by za chwilę pokonać 60km. Raz jechałem o 5 rano a raz o 19. Najlepsze jednak okazały się weekendowe wypady najczęściej w góry. Beskidy i Tatry czy czeskie górki w tym roku zostały zaliczone. Miałem okazję spotkać się z Maciejem Żurawskim czy kadrą polskich skoczków z Kamilem Stochem na czele. Piękne widoki, wspaniała pogoda, nutka rywalizacji, chwile spędzone na szczytach i ludzie z którymi pokonywałem kilometry. To wszystko złożyło się na wielki plus. Bez wątpienia jednym z najważniejszych momentów tego roku była zmiana roweru. Moją Meridę MTB zamieniłem na szosówkę Tribana 520. To był dobry zakup. Gdybym cofnął czas podjąłbym taką samą decyzję. Rower stał się ważnym elementem mojego życia. Dzięki niemu potrafiłem oderwać się od codzienności. Nie myśleć o pracy czy studiach, które ukończyłem z wynikiem bardzo dobrym. Myślę, że dzięki dwóm kółkom wracałem z pustą głową do domu i od poniedziałku na przysłowiowej świeżości zabierałem się do pracy. Nawet moja żona i znajomi zauważyli, że po powrocie jestem inny. Spokój, radość, ochota na opowiadanie co widziałem, gdzie byłem. Rower w jakiś sposób mnie zmienił. Zmieniło mnie 2400km na dwóch kołach.
Cel na 2016 rok?
Człowiek zawsze stawia sobie jakieś cele, które chce zrealizować. Ja mam w głowie kilka miejsc, które mam zamiar odwiedzić na moich dwóch kółkach. Są to zarówno miejsca w Polsce jak i poza granicami kraju. Jeżeli uda się tego dokonać w 2016 roku to będzie super. Jednak jeżeli z różnych powodów coś ominę, to zawsze jest rok 2017 czy 2018.
Najważniejsze, żeby było zdrowie i czas na wyjazdy.
Tego sobie życzę. Wam również!
W tym roku wziąłem się na dobre za jazdę. Luty/marzec to okres kiedy ustaliłem swój pierwszy cel. Cel to start w Śląskim Maratonie w Mszanie Dolnej. Od lutego rozpocząłem jeździć dosyć intensywnie. Każda wolna chwila była poświęcona na rower. Raz robiłem dystans 30km by za chwilę pokonać 60km. Raz jechałem o 5 rano a raz o 19. Najlepsze jednak okazały się weekendowe wypady najczęściej w góry. Beskidy i Tatry czy czeskie górki w tym roku zostały zaliczone. Miałem okazję spotkać się z Maciejem Żurawskim czy kadrą polskich skoczków z Kamilem Stochem na czele. Piękne widoki, wspaniała pogoda, nutka rywalizacji, chwile spędzone na szczytach i ludzie z którymi pokonywałem kilometry. To wszystko złożyło się na wielki plus. Bez wątpienia jednym z najważniejszych momentów tego roku była zmiana roweru. Moją Meridę MTB zamieniłem na szosówkę Tribana 520. To był dobry zakup. Gdybym cofnął czas podjąłbym taką samą decyzję. Rower stał się ważnym elementem mojego życia. Dzięki niemu potrafiłem oderwać się od codzienności. Nie myśleć o pracy czy studiach, które ukończyłem z wynikiem bardzo dobrym. Myślę, że dzięki dwóm kółkom wracałem z pustą głową do domu i od poniedziałku na przysłowiowej świeżości zabierałem się do pracy. Nawet moja żona i znajomi zauważyli, że po powrocie jestem inny. Spokój, radość, ochota na opowiadanie co widziałem, gdzie byłem. Rower w jakiś sposób mnie zmienił. Zmieniło mnie 2400km na dwóch kołach.
Cel na 2016 rok?
Człowiek zawsze stawia sobie jakieś cele, które chce zrealizować. Ja mam w głowie kilka miejsc, które mam zamiar odwiedzić na moich dwóch kółkach. Są to zarówno miejsca w Polsce jak i poza granicami kraju. Jeżeli uda się tego dokonać w 2016 roku to będzie super. Jednak jeżeli z różnych powodów coś ominę, to zawsze jest rok 2017 czy 2018.
Najważniejsze, żeby było zdrowie i czas na wyjazdy.
Tego sobie życzę. Wam również!
Kategoria Luźna gumka