Info
Ten blog rowerowy prowadzi GbassSC z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 6037.96 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.20 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 30499 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2016, Lipiec7 - 0
- 2016, Czerwiec5 - 2
- 2016, Maj3 - 0
- 2016, Kwiecień4 - 0
- 2016, Marzec4 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień3 - 0
- 2015, Sierpień7 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec9 - 0
- 2015, Maj6 - 4
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec3 - 0
- 2014, Maj1 - 2
- 2013, Lipiec8 - 0
- 2013, Maj5 - 0
- 2013, Kwiecień11 - 0
- 2013, Marzec5 - 2
- DST 100.00km
- Czas 03:30
- VAVG 28.57km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 4200kcal
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazd po Pradziadzie.
Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 26.05.2016 | Komentarze 0
Spoglądałem w środę na pogodę i nie wyglądała obiecująco. W związku z tym zaplanowałem jazdę na miejscu. Chciałem nieco się poruszać po niedzielnym wypadzie do Czech. Wieczorem jednak odzywa się do mnie Wuzel. Pyta czy coś kręcę, bo chciał wreszcie ze mną pojechać. Umawiamy się na 6 w Dąbrowie Górniczej. Wstaje rano, a tutaj ulice mokre i lekka mżawka. Po śniadaniu i ubraniu deszczyk przechodzi. Wychodzę z domu, ale niebo nie jest zachęcające od jazdy.
Spokojnie wpadam do Dąbrowy i dołącza do mnie Wuzel. Kierujemy się w stronę Pogorii i uderzamy na Siewierz. Tempo dosyć fajne. Wuzel na CTM-ie daje rade. Oczywiście gadamy cały czas i po drodze pada propozycja zrobienia 100km. Dla mnie to już norma, ale dla Wuzla wyzwanie. Wjeżdżamy do Siewierza. Najpierw stajemy w rynku.
A później lecimy pod zamek.
Wypijamy ISO, wrzucamy żel i wracamy w stronę Pogorii. Tam dwie pętelki na trójce i decydujemy się na odbicie w stronę Sosnowca. Na molo zaczepia mnie jeszcze jakiś kozaczek-maślaczek i prosi o pompkę. Napompowałem mu koło i lecimy dalej. W Będzinie zmiana planów i robimy pętelki Sosnowiec - Będzin. Akurat jedna ma 10km więc łatwo było wyliczyć ile zostało do setki. Po dwóch kółeczkach żegnam się z Wuzlem i jadę do domu. Pod klatką stuknęła równa setka. U Wuzla z resztą też.
Najfajniejsze jest w tym wszystkim to, że rok temu sam biłem swoje rekordy kręcąc z innymi, a teraz inni jadą ze mną i ustalają życiówki. Po prostu bajka:) Wuzel gratulacje! Pamiętaj - Prodziad!
A później lecimy pod zamek.
Wypijamy ISO, wrzucamy żel i wracamy w stronę Pogorii. Tam dwie pętelki na trójce i decydujemy się na odbicie w stronę Sosnowca. Na molo zaczepia mnie jeszcze jakiś kozaczek-maślaczek i prosi o pompkę. Napompowałem mu koło i lecimy dalej. W Będzinie zmiana planów i robimy pętelki Sosnowiec - Będzin. Akurat jedna ma 10km więc łatwo było wyliczyć ile zostało do setki. Po dwóch kółeczkach żegnam się z Wuzlem i jadę do domu. Pod klatką stuknęła równa setka. U Wuzla z resztą też.
Najfajniejsze jest w tym wszystkim to, że rok temu sam biłem swoje rekordy kręcąc z innymi, a teraz inni jadą ze mną i ustalają życiówki. Po prostu bajka:) Wuzel gratulacje! Pamiętaj - Prodziad!
Kategoria Krótkie - szybkie